Wychodzę ze swojej chatki,która mieści się na drzewie i schodzę na ziemie.
Idę rozejrzeć się po lesie.

Słyszysz niedaleko ryki, najbardziej słyszałaś je od strony strumyczka który był przy twojej chatce.

-Nie podobają mi się te ryki
Biegnę do strumyka.

Nic nie widzisz, ale coś pędziło i tylko zauważyłaś nogę z pazurami, która schowała się w krzaki po drugiej stronie strumyczka.

-To może być Wilkołak..
Zdejmuję miecz z pleców i biegnę na drugą strone strumyka.

Zauważyłaś że przed tobą leży łuk z zestawem 36x strzał, gdy poszłaś dalej wściekły wilk stał na przeciwko ciebie i ślinił się.

Przygotowałam się do walki,miałam w lewej ręce tarcze,a w prawej miecz.

Biegł szybko i wskoczył na ciebie próbując się ugryść.

Uderzyłam go mieczem,osłoniłam się tarczą przed jego uderzeniami.Zaczęłam go dźgać swoim mieczem.

Upadł na ziemię i umarł, zostało ci do zebrania jego części.

Surowce po wilku:

1x Futro
31x Kości
35x Kły
15x Mięso

Biore worek druciany i chowam surowce do niego.

(Masz surowce, dopisz sobie do KP)

Nie były ciężkie, przed sobą widziałaś małego pieska który się zgubił.

-Nie przeżyjesz sam w tym lesie długo,mały,chodź ze mną-Powiedziałam z obojętnością.
Wracam do swojego drzewa.

Piesek od razu wszedł do chatki i szczekając, rozglądał się za czymś do położenia się.

Siadam na swoim łożu,wyjmuje z worka skóre wilka i kłade na ziemi.
-Możesz na tym spać.

Piesek szedł w kółko za swoim ogonkiem aż od razu położył sie i usnął.

-Musze sprawdzić wioske elfów
Wychodze z chaty i ide w strone wioski.

Jest wioska, wszyscy budują mury obronne i ciężko pracują.Obok widzisz staruszkę która potrzebuje pomocy.

Podchodzę do niej.
-Czegoś potrzebujesz?

-Tak, bądź miła i pomóż starej kobiecie.Próbowałam dosięgnąć jabłka w jabłoni ale jestem za stara żeby je zerwać.

Podeszłam do do drzewa i walnęłam w nie lekko pięścią.
Spadło 5 jabłek które złapałam.
-Prosze-Podałam je staruszce.

-Dziękuje, proszę weź to:

Sakiewka a w niej:
23x Jedzenie
2x Strzały
1x Jajo
1x Koszyk

-Dziękuje-Powiedziałam i odeszłam dalej w wioske.

Każdy elf i człowiek pracowali ciężko, chowali srebro,gemy i złoto.

Obserwuję czy się nie dzieje nic podejrzanego.

Nie działo się nic podejrzanego, oprócz tego że wszyscy mieli złą minę.

Podchodzę do przypadkowych ludzi.
-Coś się stało?-Spytałam.